Najtańsze auta z salonu
- By : Motorefekt.pl
- Category : Motoryzacja
Rynek samochodów używanych to pole minowe. Często większość usterek wychodzi już po przejechaniu nowym nabytkiem kilku lub kilkunastu tysięcy kilometrów. Sprytnie zamalowane ogniska rdzy, która wychodzą po pierwszym większym deszczu, uszczelniacz do bloku silnika ujawniający nieszczelności uszczelki lub pierścieni dopiero po paru miesiącach, rozrząd kończący swój żywot o czym nie uprzedził nas poprzedni właściciel i masa innych problemów, o których nieistnieniu zapewniał nas poprzedni właściciel lub właściciel komisu. Rozwiązaniem jest zakup nowego auta, ale oczywiście nie każdego stać na salonowe ceny. Z tym, że to nie do końca prawda, istnieją powiem pojazdy, których ceny prosto z salonu nie przekraczają czasami 50 tysięcy złotych. Jak je znaleźć?
Nowe najtańsze samochody
W poszukiwaniach nowego auta warto wiedzieć jaki typ samochodów warto sprawdzać by zaoszczędzić sobie czasu i trudu. Po pierwsze musimy pogodzić się z faktem, że niewiele marek premium posiada tania auta. Nawet najtańsze modele przekraczają 70 tysięcy złotych. Mowa o takich markach jak Mercedes Benz, BMW, Audi, Lexus, Jaguar czy Land Rover. I nie ma co się dziwić, są to zazwyczaj auta o wyśmienitym wyposażeniu, jakości wykonania i gamie silnikowej.
Drugim kryterium jest typ nadwozia, na którym warto się skupić. Zazwyczaj marki utrzymują standaryzacje im większy samochód, tym lepiej powinien być wyposażony i uderzać w wyższą półkę cenową, oznacza to, że najczęściej najtańsze auta to auta miejskie – kompakty i niewielkie sedany.
Wspomnieć tutaj należy chociażby Toyote Aygo, której cennik zaczyna się od niecałych 41 000, co za auto najpopularniejszej i uznawanej za najsolidniejsza marki jest naprawdę dobrym wynikiem. Najlepiej wyposażona wersja tego auta miejskiego to wydatek rzędu 57 tysięcy złotych.
Na podobnym pułapie cenowym są takie samochody jak Opel Corsa, Ford Fiesta, Seat Ibiza czy Peugeot 208. Jednakże najtańsze auta oferuję Dacia. JEst to producent oferujący nowe najtańsze samochody. Za nową Dacie Sandero zapłacimy 41 tysięcy złotych, co jest ceną podobną do ceny Aygo, ale tutaj otrzymujemy większe auto, spokojnie mieszczące 4 osoby, co nie byłoby takie proste w miejskim aucie toyoty. Ponadto za Suva Rumuńskiej marki pracującej razem z Renault zapłacimy jedynie 47 tysięcy, oczywiście z najuboższym pakietem wyposażenia. Dodając wszystkie oferowane opcje dochodzimy do 83 tysięcy złotych co jest dobrą ceną za suva. Dla porównania Skoda za swojego Suva życzy sobie prawie 100 tysięcy w podstawowym wariancie wyposażenia. Jednak czeski producent oddaje nam do użytku inne auto – Fabie.
Jest to naprawdę dobrze skrojone auto miejskie, za które zapłacimy nie całe 60 tysięcy złotych. Warto nadmienić współprace skody z grupą VAG, odpowiedzialnej między innymi za Audi, co sprawia, że Skoda niewiele odstaje jakością od swoich niemieckich odpowiedników, za to dostać ją można za o wiele mniejszą kwotę.