Naprawa pordzewiałego nadkola
- By : Motorefekt.pl
- Category : Motoryzacja
Rdza jest największą plagą użytkowania samochodów – zwłaszcza używanych – ale niekiedy nawet nowe auta mają problem z naszym brązowym przyjacielem. W Polsce najczęstszym powodem nasilania się ognisk korozji jest nieprawidłowe zabezpieczenie pojazdu przed sezonem zimowym. Nawarstwiające się błoto pośniegowe w najbardziej wrażliwych punktach karoserii powoli wyniszcza blachę naszego auta. Do tego wszechobecna sól drogowa, która dodatkowo osłabia całą konstrukcje i na wiosnę może czekać nas niemiła niespodzianka. Jak sobie z nią radzić?
Naprawa nadkoli rdza
Podejmując decyzję o naprawie skorodowanych elementów – szczególnie nadkoli, które są problematyczne z powodu braku możliwości ich całkowitej wymiany – możemy postąpić w dwojaki sposób. Najbardziej polecaną przeze mnie opcją jest oddanie auta do specjalisty. Samodzielne naprawy mogą być tańsze, ale niekoniecznie lepsze. Osoba zajmująca się naprawą blacharski będzie o wiele bardziej kompetentna, a co za tym idzie, efekt jego pracy powinien utrzymać się na dłużej. Jeśli jednak masz pewność, że twoja próba nie będzie klęską, to własna naprawa nadkoli rdza nie będzie miała szans! Jak się do tego zabrać? Postaram się przybliżyć zagadnienie najlepiej jak umiem.
Najważniejsze w próbie eliminacji rdzy – szczególnie przy nadkolu – ale również przy innych elementach nadwozia, jest przede wszystkim oczyszczenie newralgicznego punktu karoserii. Kiedy pokłady rdzy nie są duże, wystarczy przemyć dany punkt i papierem ściernym jak najdokładniej usunąć skorodowany materiał. W przypadku poważniejszych ognisk korozji może być wymagane użycie “cięższego” sprzętu takiego jak szlifierka kątowa. Specjalne końcówki o fakturze podobnej do papieru ściernego doskonale wyczyści wymagane miejsce.
Dalszym krokiem jest pokrycie materiału impregnatem antykorozyjnym, tak by powstrzymać rdzę przed namnażaniem się. I w przypadku małych ognisk korozyjnych, po tej operacji możemy przystąpić do malowania oraz polerowania miejsca tak zwanym papierem wodnym.
Jednakże przy poważniejszych problemach, to dopiero początek drogi. Nadkola mogą wymagać wstawienia w oczyszczone miejsce kawałka blachy, które zasłoni miejsce pokorozyjne. Fragment ten powinien być odpowiednio uformowany, a następnie przykręcony śrubami od wewnątrz do reszty auta. Na miejscu różnicy grubości lakieru trzeba użyć specjalnej szpachli do aut, nałożyć ją jak szpachle murarską i zeszlifować do poziomu pierwotnego lakieru, odczekać aż zaschnie, a dopiero potem przystąpić do malowania elementu. Niektóre większe dziury w nadkolu mogą wymagać tak zwanego zbrojenia, czyli specjalnej drucianej siatki dosłownie wciśniętej w miejsce usuniętej korozji, tak by szpachla miała solidną strukturę, do której mogłabym się przyczepić. W ten sposób unikniemy nieprzyjemności odpadania szpachli on naszego nadkola i na wiele lat pożegnamy problem z korozją w naprawionym nadkolu.